Początkowo nie mógł chodzić do zwykłej szkoły, ponieważ prawo stanu Wiktoria zakazywało tego dzieciom niepełnosprawnym fizycznie. Jednak gdy prawo się zmieniło, Vujicic był jednym z pierwszych niepełnosprawnych uczniów uczęszczających do szkoły razem z pełnosprawnymi. W szkole był poniżany przez kolegów, przez co miał depresję i myśli samobójcze. Wyznał, że wieku 10 lat próbował popełnić samobójstwo poprzez utopienie się w wannie.
Później zrozumiał, że może inspirować innych, dawać im wiarę i nadzieję. Gdy mama pokazała mu artykuł w gazecie o mężczyźnie, który radzi sobie w codziennym życiu mimo niepełnosprawności, Nick uświadomił sobie, że nie jest jedyny, i postanowił pokonać swoją chorobę. Nauczył się samodzielnie wykonywać wszystkie niezbędne, codzienne czynności: pisać, używać komputera, czesać się, golić, myć zęby, odbierać telefon, jeździć na deskorolce, a nawet kopać piłki tenisowe, grać w golfa, surfować czy grać na perkusji. Nauczył się tego wszystkiego ponieważ bardzo tego pragnął, wyrzucił ze swojego umysłu słowa: niemożliwe i ograniczenia. Ilu z nas każdego dnia wymyśla coraz to ciekawsze wymówki by nie rozpocząć czegoś dla tego, że obawiamy się, że nam się to nie uda. Żyjemy w czasach, w których większość rzeczy otrzymujemy w ciągu kilku minut np. poranną kawę w pobliskiej kawiarni. Czy nie potrafimy konsekwentnie budować swojego marzenia? Jeżeli nie udało nam się to za pierwszym czy drugim razem poddajemy się. Ile prób musiał podjąć Nick zanim nauczył się grać na perkusji ? Czy my kiedykolwiek próbowaliśmy czegoś tyle razy co on? Czy podaliśmy się po drugim podejściu? Żadna z naszych wymówek nie będzie wystarczająco dobra by usprawiedliwić nasz bierny tryb życia.
Nick powiedział, że najbardziej obawiał się tego, że nigdy nie zazna prawdziwej miłości, że żadna kobieta nie będzie chciała z nim być, jednak 12 lutego 2012 ożenił się z pełnosprawną Kanae Miyaharą. 13 lutego 2013 roku urodził się im syn – Kiyoshi James Vujicic.
Jeżeli chcielibyście posłuchać co Nick mówi o miłości, wierze czy ograniczeniach obejrzyjcie poniższe filmiki:
Jeżeli zainspirowała Was ta historia i postać Nicka zapraszam Was bardzo gorąco do uczestniczenia 30 kwietnia w kongresie motywacyjno-rozwojowym, gdzie będziecie mogli posłuchać na żywo inspirującej historii Nicka !
Więcej informacji znajdziecie : http://www.zyciebezograniczen.pl/
Wooow nie wiedziałam, że przyjeżdża super nowina Musze namówić tate na bilet ;-)
OdpowiedzUsuńJa tez się bardzo cieszę jednak nie wiem czy będe miała kasę by to zobaczyć :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ubóstwiam kocham ! Nie wiedziałam, że chciał się zabić ;( Piękna prawdziwa miłość oby same takie były na tym świecie
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ubóstwiam kocham ! Nie wiedziałam, że chciał się zabić ;( Piękna prawdziwa miłość oby same takie były na tym świecie
OdpowiedzUsuńMiałem już okazję słuchać Nicka ale z chęcią zrobię to ponownie ;-P
OdpowiedzUsuńWspaniała historia człowieka, bo ograniczenia tkwią tylko w Nas i należy Je pokonywać.
OdpowiedzUsuńZapraszam :-)
blog - http://pozytywnie-nastawiona.blog.onet.pl/
Nie wiem co powiedzieć, naprawdę. Słyszałam o Nicku dość dużo, ale nikt nie przybliżył mi jego historii tak, jak Ty. Bardzo mi zaimponowałaś, że zamiast pisać posty, o tym co jadłaś na obiad, piszesz coś porządnego, coś o czym warto się dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńmonomentume.blogspot.com Niestety ja nie mogę się pochwalić takimi postami ;-;
death-frisbee.blogspot.com
Cudna historia!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, wielkie propsy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia z bloga Pyskara w Holandii
Jak widać nie ma rzeczy niemożliwych... :) I to jest piękna historia, która potwierdza że w życiu zawsze może być pięknie :)
OdpowiedzUsuńwww.antymarka.blogspot.com
Juz slyszalam o nim wczesniej i widzialam wiele wywyiadów z nim. Po prostu niesamowite!
OdpowiedzUsuńKisses
Aga
Check my new post:
Look of the day - statement necklace
www.agasuitcase.com
Widziałam jego najbardziej popularny filmik i naprawdę szacunek.
OdpowiedzUsuńFajnie, że będzie w Polsce, szkoda tylko, że mie akurat tam nie ma... Wybierasz się może? Fajnie by było mieć małą relację,
Pozdrowienia z Londynu Ania
http://london-lavender.com
Wow! extra:)
OdpowiedzUsuń